czwartek, 17 stycznia 2013

One Direction Imagine cz.4 ( Ostatnia świąteczna ) +18

                                    

            One Direction Imagine cz.4 ( Ostatnia świąteczna  ) +18


https://www.youtube.com/watch?v=efGuuTv8plI  ---Mój filmik z Harrym !


 ---Ja zawsze robię przez was najwięcej . Skarżył się Lias schodząc po schodach - I właśnie za to cię kochamy " Chudy" . Włączył się Niall . - Ktoś tu się naoglądał Toy Story ?! Wiedziałem , że całą noc nie spałeś ...Niall idioto ! Miałeś mnie obudzić . Blondyn nic sobie z uwag nie zrobił - Ładna bluzka , [ T.I] - Dziękuję ! Mówiłaś . - Ej , ona jest moja ! . Harry przestał się kłócić , przyciągnął cię do siebie . I pocałował . - No nie znowu ? Ludzie róbcie to w pokoju , czy gdzieś ...- Marudził Louis . 
Hazza znacząco machnął na niego ręką  , nie chciał aby go teraz rozpraszał . [I.T.N.P] w bezruchu stała w holu .  Trochę zamyślona , trochę zmieszana . Ze zdjętym jednym butem , z rozpiętą kurtką . Lou jak widać zainteresowany koleżanką , wstał ciężko z kanapy i podszedł  -Widzę , że jesteś trochę zagubiona . Zaśmiał się . - Jestem Louis . Pokiwała znacząco głową . - A ty ? . Zapytał . Cały czas wpatrywała się w ciebie i Harrego .  Układając sobie ponownie każde zdarzenie w głowie . - Na co tak spoglądasz ? . Kiwnęła głową na was. - A ! Loczek i [T.I]...nie przejmuj się . Nie ma co na nich zwracać uwagi , znając Hazze będzie w kuchni tak wymuszał co chwilę lizanie przez cały dzień . Mówił zdejmując ci kurtkę . Otrząsnęłaś się . - Przepraszam cię , ale jak dla mnie za dużo się wydarzyło w ciągu ostatnich 8 godzin ... Jestem [I.T.N.P].-Piękne imię !. Zaprosił ją do salonu - Jasne. Zakpiła - Przecież doskonale wiem , że mówisz to każdej napotkanej dziewczynie . - I tu jesteś w błędzie . Usiedli na kanapie . - Jesteś doskonałym przykładem na to jak potencjalny człowiek może o nas myśleć . - Jak ... Przewróciła oczyma . - Płytcy , tylko lecący na kasę , pragnący jednego pedały . - Nie , nie prawda . Skłamała . - Dosyć . Mówiłaś . Posłuchał - No dobra , to krój włoszczyznę - No dobra to jeszcze chwilę ... Zachichotałaś . Słysząc co powiedziała twoja przyjaciółka , pieszcząc  wargami Harrego , jednocześnie starałaś się mówić .- Nie..nie kłam... wczoraj , jak ci mówiłam , że jesteśmy ...z nimi na święta to nie wierzyłaś ...i uważałaś , że są ...tym co wymienił Tommo . Pokazała ci żebyś się popukała w głowę . Wzruszyłaś ramionami i dalej skupiłaś się na Hazzie . Co chwilę wymienialiście się uczuciem . Obierając sałatę smerał cię nosem . Pomagał kroić , i co chwilę się uśmiechał , bardziej głupkowato niż zalotnie . - Mówiłem ... - Ale co ?! . Zapytała w nadziei , że nie zwrócił uwagi na to co mówiłaś. - No , że będą do siebie co chwilę zarywać . Odwrócił głowę śmiejąc się z waszych "zabaw". Odetchnęła .Lecz zaczęły dręczyć ją wyrzuty sumienia - Ja was przepraszam...po porostu nie wierzyłam jak przyszła do ... . - Nie ma o czym mówić . Pokiwał głową - Nie ty jedna . - Na prawdę ! - Spokojnie , przecież mówię , że nie ma sprawy tak ?. Uśmiechnął się , podał jej rękę , żeby wstała - No dobra ! Dajcie marchew . Krzyknął , przeciągając się . - Tomlinson nie przy nich...Mówił Harry tyłem - Nie to !...a właśnie obiecałeś ! Mówił podpierając się rękoma . Słuchając tego , przy okazji zacięłaś się nożykiem .-Ał ! . Wydałaś lekki syk . - Nie szkodzi , do wesela się zagoi . Uprzejmie  mówił loczek , wyjmując apteczkę z szafki .Zaczął zakładać ci plaster - Larry Stylison ?. Rzekłaś spoglądając na chłopaków . - To smutne , ale jest prawdziwy ! Śmiał się Liam. -Oj tam oj tam...od razu prawdziwy . Wymamrotał Hazza .- Nie..w ogóle , a wtedy po imprezie ?! Kiedy ty i Lou... Pomachał głową znacząco Niall - Ale to się nie liczy ... Rzekł loczek- Właśnie przecież wtedy byliśmy pijani - Dodał Louis wkładając ręce do kieszeni - Ale co ?! Bo ja chyba nie w temacie ...tak mówicie i mówicie a ja się za nic nie mogę połapać! Powiedziała [I.T.N.P] zakładając ręce pod brodę  - No , że ja i Tommo... Hazza popatrzył na marchewkowego . On tylko to spojrzenie  odwzajemnił . Zachichotałaś , lecz Liam spojrzał się tylko na chłopaków , potem znowu na ciebie , na twoją przyjaciółkę siedzącą teraz na kanapie i obserwującą uważnie sytuację , potem znowu na ciebie . Poczułaś się trochę nie zręcznie- Wy ? Nie...wy na serio ?! . Mówiłaś ze zdziwieniem jak byś pierwszy raz słyszała słowo współżycie . Pokiwali . - Nie ważne , jak się Eleonor dowie to będzie koniec . Lou poszedł na górę - Ej ! A marchewki ? . Krzyczał z dołu Harry . Lecz w odpowiedzi dostał tylko ciszę . Założył ci plaster . - Dzięki . Uśmiechnęłaś się - Wiesz , że mogłam to zrobić sama ?.. Dodałaś - Wiem.  Wzruszył ramionami - Ale jeżeli założę ci go sam , to ja będę mieć na sumieniu twoje kolejne skaleczenie . Poklepał twoją dłoń , i dalej zabierał się za przygotowywanie . Wiedziałaś , że jest ogólnie dobrym flirciarzem, ale po tym tekście zaczęłaś się zastanawiać czy nie bierze tego z jakiś stron internetowych .  Mijały godziny zbliżaliście się do końca waszej kuchennej wycieczki . - A bigos ?! . Tupał Niall - Co to jest " Bigo"? . Zastanawiał się loczek- Nie "bigo" tylko bigos... to potrawa świąteczna , szykowana w Polsce . - Ja chcę bigooos ... Marudził blondas - W takim razie  muszę się go nauczyć robić ! . Stwierdził triumfalnie Hazza . - A ty mi w tym pomożesz . Uśmiechnął się złośliwie ,  jednocześnie spłaszczając twoje policzki . Nie wiem , zrobił to tak jak w bajkach robią to te zatroskane ciocie ...wiecie o co chodzi ;) . Nie ! . Odłożyłaś ścierkę - Ja już skończyłam . Zobacz ile zrobiliśmy . Pokazałaś na stos jedzenia leżący na stole , zbliżał się czas świątecznej kolacji . - No wiem , wiem ...przecież tylko żartuję . Resztę śledzi odłożył do spiżarni . - Z resztą ja też już skończyłem . Strzyknął z palców . Zayn włączył kolędy , Liam pogasił światła zapalając świeczki , a nasz głodomorek już siedział przy stole , i to co było dziwne Tommo nie pokazywał się na dole od siedmiu godzin ( Tyle zajęło ci przygotowanie  wszystkiego z Hazzą ) . [ I.T.N.P] postanowiła sprawdzić czy nadal jest na górze . - Nie ma ! . Krzyczała . - Nie szkodzi , pewnie gdzieś wyszedł . Ona teraz też siedziała przy stole - I COOOOO ? Smakujęęęęę.? Loczek uwielbia być chwalony . Jak pewnie wiesz. - Tak to jest naprawdę dobre ! . Mówił Zayn z pełnymi ustami . Stół był cały zastawiony . Karp w sosie grzybowym ( Wymysł Lou) , galaretka z warzywami . ( Twojej własnej roboty ...no dobra Hazza pomógł ale tylko trochę ) . Było tego milion razy więcej dlatego nie sposób wymienić wszystkiego . Zjedliście kolację . Chłopaki pobiegli włączyć telewizor - Po co ! Wyłączcie to pudło ... no w wigilię ! Na serio ?.. Mówiłaś zgaszona . Lecz tuż po tym Harold pobiegł , zrobić to samo . Przewróciłaś oczami . TO NIE KONIEC POTEM PRZYBIEGŁ LOU !!! Nie wiem z kąd on się tam wziął w końcu to twoja przygoda ;3 . Zaczęłaś się denerwować . [I.T.N.P] też pobiegła na kanapę , wtuliła się w Liama ...chyba coś tu iskrzy ... - Czekajcie , o czymś zapomniałem ! Krzyczał . Przeleciał kanapę xd i jednym zwinnym ruchem już miał cię na rękach . Upadliście na sofę , wciskając się pomiędzy chłopaków . Niall włączył plazmę . Przełączał kanały , aż do  muzycznego. - A teraz komunikat do wszystkich DIRECTIONERS ! COŚ NIE ZWYKŁEGO , COŚ WSPANIAŁEGO ...Mówił prezenter 4fun . Liam zaczął się śmiesznie uśmiechać - JUŻ TERAZ MOŻECIE OBEJRZEĆ...NOWY TELEDYSK ...ONEEE DIRECTIOOON ! . I ten zaczęła grać muzyka z Kiss You ! . Czekałaś na ten teledysk całe miesiące od wydania płyty Take Me Home . Byłaś strasznie szczęśliwa , nie pomyślała byś nawet , że będziesz go oglądać na kolanach Harrego Stylesa . Chłopcy byli nie zwykle podnieceni . Mogłaś rozpoznać przy najmniej Hazzę , któremu aż " stanął " . Dlatego zrobiło ci się  nie wygodnie ... <3 . 

PO TELEDYSKU :
Byłaś już trochę zmęczona , cały dzień stałaś w kuchni , potem wszystko wtłamśiłaś plus jeszcze te wyrzuty sumienia z przejedzenia ... Wychodziłaś z pod prysznica , okryta ręcznikiem wycierałaś włosy . Ktoś zapukał . - To ja . Powiedział zachrypnięty głos . Szybko  pomyślałaś -Harry... . Nie wiedząc czy go wpuścić czy nie , i tak powiedziałaś - Śmiało , to twoja łazienka . Powoli otworzył drzwi . Miał całe ręce w jakimś smarze - Spokojnie to od roweru . Mówił myjąc je .  Uśmiechnęłaś się , poprawiając ręcznik. - Ok , to ja nie przeszkadzam. Puścił do ciebie oczko , i już zbierał się do wyjścia . Patrzyłaś na niego  , cały czas a  od kąd wszedł  on na ciebie ...

OCZAMI HAZZY :
Ach...idiota ze mnie , jak mogłem coś takiego zrobić pedofil , pedofil, pedofil  ...( Specjalnie wysmarował sobie ręce smarem , żeby mieć pretekst wejścia do łazienki ) -.- . Ale ona jest taka słodka !. Tylko kto  by chciał takiego półgłówka jak ja ... Jak Taylor mnie rzuca , za jeden pocałunek z inną to co dopiero [ T.I].

PO TELEDYSKU :
Nie mogłaś się na niego napatrzeć , chciałaś żeby nigdy już z tąd nie wychodził , brak koszulki u takiego przystojniaka jak loczek to tylko maść dla oczu... Ku twojemu zdziwieniu nie miał najmniejszego zamiaru  z łazienki gdziekolwiek wychodzić . Stanął pod drzwiami , tak jak by na coś czekał . - Co ? . Zapytałaś - Nic... pospiesznie odpowiedział . Chociaż widziałaś , że chciał ci coś powiedzieć. Postanowiłaś nie zwracać na niego uwagi . Odwróciłaś się , zaczęłaś układać włosy . Ale fakt , że widziałaś jak stoi i się na ciebie w bezruchu patrzy w lustrze był krępujący ale zarazem bardzo podniecający . Tak zajęłaś się wyglądaniem świetnie przy nim , że zapomniałaś go poprawić , po czym nie proszony z sunął się z ciebie . Czułaś się głupio i nie zręcznie , teraz widział cię całą w okazałości . Lecz mimo tego iż miał oczy większe niż pięciozłotówka , i tak nie zapomniał o dobrym wychowaniu . Wziął ręcznik obwiązał ci go - Nic się nie stało... nagie jest piękne . Poczułaś motyle w brzuchu . Jak by zaraz stado liczące ponad 20 000 osobników miało wylecieć i fruwać po całej łazience . Poczułaś , że to odpowiedni moment , żeby go przytulić . Tak też zrobiłaś , czule , najmocniej jak potrafiłaś przyciągnęłaś go do siebie , czekając na reakcję . Na co on obiął cię jeszcze mocniej niż ty jego . 

OCZAMI HAZZY :
Tak ! Może teraz jej to powiem . Teraz mam pewność , że chce tego samego .

PO TELEDYSKU :
 Dziwiło cię to , że tak się zachował ! Spodziewałaś się tekstu typu - To ja idę ...czy coś takiego . Zarzucił swoimi bujnymi lokami i zaszeptał ci do ucha - [ T.I] wiesz...bo ja...ja ten . Ja cię kocham . Myślałaś , że odlecisz . Stanęłaś na palcach aby dosięgnąć jego uszka - Ja ciebie też . Przytuliliście się mocniej , bardziej czule . - Harry...? - Hemm..-Czy ty chcesz tego samego co ja ? . Chłopak śmiesznie  pokręcił nosem- Co masz na myśli ? . - Mam na myśli współżycie ... - To dobrze masz na myśli , że ja też mam na myśli współżycie . Uśmiechnął się , położyłaś ręcznik na miejsce . Zostając goła , zdjął swoje bokserki . Hm...może ujmę to tak był duży . Mocno cię obiął  , szeptał wiersze . Pieścił się od góry po sam dół . Zmienialiście się .  Robił to tak czule <3 . Pocierałaś swoim ciałem o jego penisa . Co jakiś czas wydał cichy jęk . Włożył ci go . Do przodu i do tyłu machał nim , starając ci się sprawić największą przyjemność  . Zawyłaś ale cicho ...żeby nie obudzić chłopaków . Coś podmuchało na dole drzwi , ale nie zwróciłaś na to uwagi . "Męczył cię " tak z 15 minut myślałaś , że zaraz dostaniesz największego orgazmu w swoim życiu. - Jest dobrze ?...Szeptał zdyszany . - Jest znakomicie , tylko mógł byś  trochę szybciej ? Proszę . Również szeptałaś . Przyspieszył. Podobało ci się to w jaki sposób to robił , zwalniał...dając ci odpocząć ...a potem znowu coraz szybciej i szybciej . Wyjął go daliście sobie odpocząć , ale potem znowu wam się zachciało . Przetańczyliście tak pół nocy o 7 poszliście spać . 

PO POŁUDNIU :
Stałaś teraz przed ich bramą , aby zaraz pokierować się się do domu . Pożegnałaś się elfami , i podążyłaś ścieżką do domu razem z [ I.T.N.P ]. Kiedy jadłaś kolację , dostałaś smsa . - To Harruś ! Piszczałaś . Przewróciła oczyma . 


SMS- [T.I] te drzwi wieczorem co mówiłaś mi , że coś skrzypi pewnie pamiętasz ...oni nas nagrali ! ;D . xd 

Śmiejąc się , wyplułaś sałatkę . 

SMS (Do Hazzy )  - Nie szkodzi ... kocham tych debili ! <3 ...Ale ciebie najbardziej :3 . Do zobaczenia jutro o szesnastej :*


SMS- Do zobaczenia słonko ! <### NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ .





To jest już koniecccc nie ma już niccccccc jesteś wolna ...możesz już skończyć czytać i iść --DZIĘKI MAM NADZIEJĘ , ŻE SIĘ PODOBAŁO .

niedziela, 13 stycznia 2013

One Direction Imagine . cz.3

                                   One Direction cz.3 


https://www.youtube.com/watch?v=ZpgD4zLtgYY
https://www.youtube.com/watch?v=efGuuTv8plI  <---Mój filmik z Harrym :)

--- Do..zoba. Do zobaczenia . Za jąkałaś się . Potem usłyszałaś tylko zamykające się drzwi . W drodze do domu nie mogłaś przestać o tym myśleć , skakałaś z radości. To   było dla ciebie cudowne chociaż trwało tak krótko . Widząc swoje mieszkanie , przyspieszyłaś . Potem wszystko opowiedziałaś [ Imie. T . przy ] . 
 Z początku była  zaskoczona tym co się ów czas wydarzyło . Lecz w miarę później jak jej opowiadałaś , zaczęła zbierać myśli - Czyli...nie spędzamy wigilii same tak ...? - Mówiła podejmując próbę bycia normalnej - Dokładnie . Mówiłaś . - I..spędzamy ją z chłopakami ..? -Nom. - Z..One Direction ..?! . Cały czas potakiwałaś . - Śniegu się najadłaś , czy to przez te spaliny ?... . Zamruczała pod nosem , po czym wstała udając się do kuchni . Szperała w lodówce . Poszłaś za nią , rozkładając ręce - No ale kiedy to wszystko prawda ! . - Słuchaj.. Kontynuowała - Wiem , że lubisz ten zespół , ale to jest już nie normalne . Powinnaś udać się do specjalisty. Wzięła serek ,wzruszyła ramionami tuż potem kierując się  z powrotem do salonu. - Znamy się tyle lat..tyle lat ! Powtarzałaś . - A ty mi nie wierzysz . Mówiłaś zrezygnowana . - No , przepraszam cię , że nie wierzę ci w święta z pięcioma pedałami ... po za tym ten czas powinnyśmy spędzić z rodziną . Oburzyłaś się . Nienawidziłaś  kiedy ktoś ich tak nazywał . W sumie chłopcy których poznałaś , którzy co chwilę z tobą flirtowali w stu procentach nie wydawali ci się być Homo . - Wiesz co ! . Wrzasnęłaś - Jeżeli nie wierzysz , możesz zostać i kisić się tu w domu ! . Dobrze wiesz , że nie mamy z kim spędzać świąt , zwłaszcza jeżeli chodzi o ciebie . - Przestań , odwróciła się .- Nie , nie przestane ! Chcę , żeby było ci przykro tak jak mnie jest teraz ! . - Proszę cię . - Nie moja wina , że zginęli w wypadku ! . [ I.T.N.P] pobiegła do pokoju na górze . Ty za nią .- Ej ! Czekaj , nie skończyłam jeszcze . - Ale ja tak ! . Wpadłaś do pokoju . Siedziała skulona pod oknem . Wpatrując się w nie . Podeszłaś . Zobaczyłaś , że jest cała zapuchnięta , łzy spływały jej po policzkach , a oczy patrzyły na ciebie z wyrzutem . Objęłaś ją - Przepraszam cię ... ja ...ja nie powinnam . Mówiłaś zaczesując jej ręką włosy . - Nie szkodzi . Mówiła szlochając . - Masz rację , to nie twoja wina , a ja od początku powinnam ci wierzyć . Spojrzała na ciebie , jednocześnie próbując się uśmiechać . Lecz teraz jej to nadzwyczaj słabo wychodziło . - To nie ty , tam stałaś . - Wiem, ale też nie ty . Odpowiedziałaś . - To kto ? Zapytałaś . Zeszła z parapetu - Nie powiedziano mi. Nie powiedziano ani mi , ani tobie , a nawet świadkowie nie widzieli . Uciekł z miejsca wypadku , a potem nawet go nie było sensu szukać . Rozpłynął się . - Nie ważne , odruchowo zapytałam ... chodźmy na dół . Otarłaś jej łzy . - Musimy spakować produkty na jutro . Zaśmiałaś się podając jej rękę . Wreszcie widziałaś podkówkę na jej twarzy . Zbiegłyście na dół . - A rybę mają , czy bierzemy ? . Zapytała , patrząc do spiżarni . - Bierzemy , znając Nialla to już tej ryby nie mają . Spojrzałyście na siebie , i wybuchłyście śmiechem. Kiedy wszystko było już spakowane , wybiła 3. - No to teraz mamy 3 godziny na sen . Przebrałyście się w piżamy , i wskoczyłyście pod kołdrę . 

Rano podążałaś tą samą drogą , co wczoraj . Ludzie się za wami oglądali , czując bardzo silny zapach serów , pomidorów , cebuli , winogron ale przeważnie  warzyw . Jesteście teraz pod domem który widziałaś wczoraj . Zapukałyście . Otworzył wam , zupełnie kto inny niż się spodziewałaś . Starszy pan , z zapuszczoną brodą . Odziany w kraciany szlafrok . Stał w wejściu i w milczeniu się na was patrzył . Postanowiłaś zagłuszyć tą nie zręczną ciszę - Zastałam chłopców , jestem koleżanką . Mieliśmy przygotowywać razem wigilie . - Kochane , jest 7 . 20 dlaczego tak wcześnie ? . Po za tym mieszkam tu ze swoją żoną , a wnuczka to ja mam tylko jednego w Australii . - Wiedziałam ! . Powiedziała przez zęby [ I.T.N.P] . Rzuciła swoją rybę w śnieg , i pomaszerowała w stronę miasta . - Młoda panno nie w ogródek ! . Mówił dziadek łapiąc się za głowę . Na co ona nawet się nie odwracając pokazała mu swój piękny  , środkowy palec. Starszy pan pamachał rezygnująco głową . - Przepraszam za nią , ona nie jest taka na co dzień . Tłumaczyłaś się - No nic...do widzenia . Chociaż ...może lepiej nie . Wziął i trzasnął drzwiami . Nie mogłaś zrozumieć co się stało . Przecież to tutaj , wczoraj się upiłaś . To tutaj przytulałaś sie na kanapie z Harrym , i na do widzenia to on cię pocałował. Postanowiłaś pójść w zupełnie inną stronę niż teraz rozwścieczona  [ I.T.N.P ] .  Szłaś i miałaś ochotę się rozpłakać jak dziecko ale to rozmazało by ci makijaż i byś wtedy musiała w ogóle wrócić do domu.  Widziałaś  Odchodzącą w dal twoją najlepszą przyjaciółkę. Okropne uczucie , jakbyś miała jej już nigdy więcej nie zobaczyć . Ktoś na dodatek rzucił w ciebie wielką śnieżką , lecz pewnie uciekł bo nie widziałaś kto . Potem drugi strzał , i trzeci . Byłaś bardzo zła , cała sytuacja doprowadzała cię do szału . - Czy nie możesz się k**** ogarnąć ?! Rzucaj w płot a nie we mnie dziecko ... Ruszyłaś dalej . Nagle , ktoś pod biegł do ciebie i od tyłu złapał cię bardzo mocno w pasie . Myślałaś , że dostaniesz zawału . - I pomyśleć , że jeszcze wczoraj ci się to podobało ! . Powiedział , śmiejąc się . Od wróciłaś się . Zobaczyłaś mulata . Roześmianego od ucha do ucha , dokładnie jak wczoraj . - Zayn !? .  Krzyknęłaś z nie dowierzaniem . - Nie , miś gogo ! ...No jasne , że ja a kto ?! . Jest za 5 , może jeszcze Hazza obdarzy cię w nagrodę pocałunkami . Śmiał się śmiesznie ruszając brwiami . Kołysał tobą to w jedną to w drugą . - Poczekaj !. Wyrwałaś się z objęć . - No dobra , zostawię trochę dla loczka ... - Nie to ...! Czekaj ..co ?. Mówiłaś ironicznie , nie sądziłaś , że to Zayn jest tym śmieszkiem w zespole . Jak widać media potrafią zrobić wszystko dla rozgłosu - Muszę zawołać [ I.T.N.P] ! .- No właśnie miałaś z nią przyjść . Mówił puszczając cię . - No wiem, ale doszło pomiędzy nami do małej sprzeczki . Muszę ją dogonić ! Zaczęłaś biec - Czekaj ja z tobą ! . Pobiegliście razem za nią . Wyglądało to co najmniej śmiesznie bo co chwilę rzucaliście się śnieżkami . Dobiegliście , a ona nie mogła uwierzyć w to co widzi . Przeprosiłyście się , zapoznałaś ją z Zaynem i wróciliście do domu chłopaków . Okazało się , że mieszkali w domu obok i , że wszyscy obserwowali przez okno waszą wpadkę z sąsiadem . Tylko Zayna wysłali , żeby was jak by co złapał . Jak widać przydał się . Teraz rozbieracie się w przed pokoju , już we właściwym mieszkaniu. 

- I co , Jenkins (*Czytaj Dżenkins) was nie zgłosił na komisariat ? Śmiał się Harry , smarując rybę olejem . Zdjęłaś kozaczki , i jak we własnym domu podeszłaś do lokatego , po czym zamruczałaś do ucha - A ty...znowu w kuchni. Przejechałaś ręką po jego bujnych lokach . Chłopak próbował nie reagować. Z grymasem na twarzy dalej obtaczał ten olej . Po chwili powiedział
- No dobra , dobra ... i tak zaraz mi będziesz pomagać . Teraz to on postanowił ci trochę pomruczeć .  Delikatnie pocałował , cię w szyję po czym dał do ręki nóż . - Tu masz włoszczyznę pokrój proszę seler , i tam jeszcze stoi na blacie kapusta ale ją to tylko trzeba umyć , i obskubać.  Potem wymieszaj to wszytko , ja już wkładam rybę do piekarnika , a marchewek nie ruszaj ...są dla Lou . Puścił do ciebie oczko , i objął w pasie . Zawiesiłaś mu woje ręce w okół szyi . Tak łatwo dałaś się uwieść - Uważaj na niego ! . Mówił Tommo - Mnie udało mu się kilka razy , tylko że ja potem myłem podłogę ! ... Zaśmiał się i położył nogi na stół . Harry nie wypuszczając cię z objęć , prze kamażał się - Nie prawda ! Dwa razy myłem ja trzy Niall , Liam pięć a Zayn nie mył jeszcze chyba nigdy odkąd tu mieszkamy ! - I w tym problem , nie pomyśleliście czasem o jakimś rozkładzie ? Ja zawsze robię przez was najwięcej . Skarżył się Lias schodząc po schodach - I właśnie za to cię kochamy " Chudy" . Włączył się Niall . - Ktoś tu się naoglądał Toy Story ?! Wiedziałem , że całą noc nie spałeś ...Niall idioto ! Miałeś mnie obudzić . Blondyn nic sobie z uwag nie zrobił - Ładna bluzka , [ T.I] - Dziękuję ! Mówiłaś . - Ej , ona jest moja ! . Harry przestał się kłócić , przyciągnął cię do siebie . I pocałował . - No nie znowu ? Ludzie róbcie to w pokoju , czy gdzieś ...- Marudził Louis . 



Czekajcie na cz.4 xxx dzięki  za przeczytanie <3333



wtorek, 8 stycznia 2013

One Direction Imagine cz.2

d

                                   IMAGINE ----->One Direction cz.2

Zanim zaczniecie czytać chciałam wam tylko podziękować , za wszystkie wyświetlenia . Nie będę mówić ile bo codziennie was przybywa . Jest to dla mnie naprawdę ważne , dzięki wam wiem że jestem dobra w tym co robię . <3 

 

https://www.youtube.com/watch?v=ZpgD4zLtgYY FILMIK Z HARRYM MOJEGO AUTORSTWA

-- >Mruknął Hazza . - Masz fajnie loki . Podeszłaś do niego i zaczęłaś je czochrać . - Jestem [ T.imie] . - Nie muszę ci mówić swojego co ?. Zaśmiał się . Popatrzyłaś na niego wyzywająco - Ok,ok jestem Harry . Zapoznałaś się z pozostałymi chłopcami i poszliście do salonu . Zdziwiło cię to co zobaczyłaś . Wchodząc do domu w którym mieszka tak lubiany zespół spodziewałaś się , czegoś więcej , długich korytarzy , pozłacanych klamek . Lecz mimo tego , że dom był jak każdy inny jego wystrój był jednak urządzony ze smakiem . Ściany w pokoju dziennym były w różnych odcieniach beżu . Uzupełniały je liczne ramki , a w nich zdjęcia chłopaków . Sufit rówinież  przykuł twoją uwagę , był szary . Znając gust Lou , nie zdziwił cię też  żyrandol w marchewki . Kanapy dość podłużne w czarno-białą kratkę stały przed ogromnym kinem domowym . Szklany stolik , a pod nim owalny słoneczny dywan. Tą całość tak jak by uzupełniło 5 idiotów . Radosnych ,  przystojnych , i teraz już ci poznanych idiotów. Miałaś mały problem ze zdjęciem płaszcza , zaczepił o pasek od spodni . W tym momencie podszedł do ciebie Liam - Poczekaj , pomogę ci .
Schylił się , rozpiął pasek po czym delikatnie zdjął ci kurtkę wieszając ją na wieszaku . Spojrzał na ciebie żartobliwie . Odwzajemniłaś ten gest życzliwym uśmiechem . Od waszego poznania do chwili kiedy stoisz w ich przedpokoju wywnioskowałaś , że są nadzwyczajnymi gentelmenami . - Aaaaaa !!! . Wrzeszczał Louis , biegnąc na kanapę . Postanowiliście zrobić to samo . Siedzieliście teraz w pokoju gościnnym . - Dobrze więc , przedstawcie mi tą piękną istotkę .  Powiedział Lou zakładając nogę na nogę . - Jestem [T.i] . Rozłożyłaś się trochę na kanapie . - Poznaliśmy się dzięki STARBUCKS ! . Śmiał się Zayn . - Oj ,tam oj tam ! .  Niall właśnie przebierał swój brudny sweter . -Przecież to ja na nią wpadłem . - Nie, to ja powinnam patrzeć przed siebie . Wymamrotałaś podpierając głowę ręką . - Nie prawda ! Zagadałem się z Harrym przez komórkę i dopiero 3 sekundy przed zderzeniem cię zauważyłem . 
 - Ale co ja ? Mówił lokaty niosąc tace . - Styles przecież nie na każdej imprezie musi być alkohol  ...Wszyscy spojrzeliście na Louisa

 - Ej , no co wy żartowałem Hazza wracaj tu ! 
Polał każdemu po drinku . - Co to takie niebieskie ? . Zapytałaś . - Wykręcacz języka . Mój ulubiony . Pochwalił się zielonooki . - Wiesz chciała bym żebyś mógł jeszcze z niego korzystać ... Puściłaś do niego oczko . Uśmiechnął się , usiadł obok i  objął  cię w pasie . Harry to flirciarz , lecz to zachowanie potraktowałaś jako przyjacielski gest. Dlatego pozwoliłaś mu na te zaloty . - Mamy w ogóle coś na wigilie ? . Zdenerwował się Liam , jedzenie samo się nie zrobi ! . - Harry zrobi ...  Mówiłaś żartobliwie - NIE ZROBIĘ ! Od dwóch lat zawsze gdzie jedziemy gdzieś na święta to ja stoję w kuchni . - Nie prawda , a mama Nialla to co ?! . Powiedział Liam . Zaśmialiście się .


 Rozmawialiście tak przyjemnie , że nawet nie zauważyłaś kiedy położyłaś głowę , na Hazzowym ramieniu . Jak widać nie miał nic przeciwko. Było ci tak przyjemnie czułaś męskie perfumy Acqua di Gio - Giorgio Armani . Kochałaś ten zapach , zawsze chciałaś żeby twoja druga druga połówka miała dobry gust . Spojrzał na ciebie , nie było to zwykłe rzucenie  okiem . Popatrzył na ciebie jak by tam widział różę . Piękną czerwoną różę , która leżąc na jego barku starała się go nie pokaleczyć . Swoją twarz obdarzył uśmiechem - Przysypiasz ? . Wstałaś , przeciągnęłaś się. - Nie , nie ja tak tylko... trochę się zmęczyłam . - Czym !? . Zdziwił się Zayn. - Nie wiem mocny ten Wykręcacz... która godzina ? Tomlinson spojrzał na zegarek
 - W pół do pierwszej . Nie mogłaś mu uwierzyć na słowo , sprawdziłaś w komórce - Faktycznie ! ... Tak szybko ?! Myślałam , że jest dziewiąta . - No to się przeliczyłaś , gdzie się śpieszysz ? . Wtrącił Liam . -[ Imie. T. przy. ] będzie się martwiła ... . - Kto to [ Imie. T. przy] ? Spytał Loczek . - Moja przyjaciółka . Uśmiechnął się .  Truchtem pobiegłaś do przedpokoju . - Czekaj ! NIE IDŹ . Krzyknął Harry podnosząc się z kanapy . - Przepraszam was chłopcy , ale muszę . Jutro będę zabierała się za gotowanie . - Idziesz gdzieś na święta ? . Zapytał Niall . Właśnie zdałaś sobie sprawę , że chyba pierwszą wigilię w roku będziesz wolna . - ...nie , chyba nie . - No więc dlaczego nie moglibyśmy spędzić jej razem ? . Hazza jak widać nie ustępował z podrywaniem ciebie , charakterystycznie poruszył brwiami . - W sumie...to mogłabym ...a co z [ Imie.T.przy] ? - Może przecież przyjść z tobą ! . Zaproponował Lias . - No nie wiem ...Mówiłaś ubierając kozaki . - No zgódź się , prooooooooooooszę !!! . Louis klęknął na kolanka łapiąc cię za nogę . - Nigdzie nie pójdziesz dopóki się nie zgodzisz ! . Zarządził Zayn . Przeanalizowałaś wszytko  cały kalendarz , wolne i zajęte terminy  po czym odpowiedziałaś- Niestety ale jestem zajęta . Muszę przygotować wigile z Harrym , Louisem , Niallem , Liamem , i Zaynem . Zaśmiałaś się , dopinając płaszcz. Po czym rozległo się jedno chóralne - TAAAAAAAAAAAAAAAK !!!

 . -Znamy się jeden dzień , a tu taki okrzyk radości ! . Wzięłaś torbę . Niall otworzył ci drzwi . Stanęli wszyscy w progu . - Dziękuję , wam za cały wieczór . - Nie dziękuj ! Jeszcze będziesz nas miała dosyć ... Zażartował Lou . - Chyba wy mnie ! . - A założysz się ? . Mówił znacząco Zayn . - Hahaha ! Chyba się z tym jeszcze wstrzymam . Mówiłaś wycofując się . - Do zobaczenia jutro o szóstej ! . Krzyczał Liam . - ŻE SŁUCHAM ?! . Oburzył się Harry - Muszę jeszcze loki zdążyć ułożyć . - No to o w pół do siódmej ... Wymamrotał zrezygnowany Lou. - Do zobaczenia ! . Krzyczałaś odchodząc , kiedy nagle Harry pobiegł za tobą , stanęłaś . - Czekaj ! . - Co się stało? . Odgarnął ci delikatnie włosy , wziął podbródek do góry i wolno zbliżając swe usta pocałował cię. Chłopcy zaczęli gwizdać . - Do zobaczenia jutro . Uśmiechnął się . - Do..zoba. Do zobaczenia . Za jąkałaś się . Potem usłyszałaś tylko zamykające się drzwi . W drodze do domu nie mogłaś przestać o tym myśleć , skakałaś z radości 


 to było dla ciebie cudowne chociaż trwało tak krótko . Widząc swoje mieszkanie , przyspieszyłaś . Potem wszystko opowiedziałaś [ Imie. T . przy ] . 



DZIĘKUJĘ WAM ZA PRZECZYTANIE ! NIE DŁUGO 3 CZĘŚĆ . :) 


poniedziałek, 7 stycznia 2013

Imagine One Direction

                                  Imagin ------> One Direction  

 https://www.youtube.com/watch?v=efGuuTv8plI&feature=youtu.be Filmik z Harrym mojego autorstwa ;)


https://www.youtube.com/watch?v=ZpgD4zLtgYY Harry mojego autorstwa , dawajcie suba :>

Grudzień , wszędzie tylko biały puch otulający korony drzew i krzewów , śnieg delikatnie prószył za oknem a słońce zdążyło się już schować za linią horyzontu . Lekko rażące ozdobne światełka porozwieszane dosłownie wszędzie nadawały twojemu miastu urok .  Tydzień mijał ci nie zwykle powolnie , zwłaszcza że musiałaś zdawać zaległe egzaminy po powrocie z choroby . Dziś już mogłaś odpocząć . Piątek , twój ulubiony . Byłaś w znakomitym humorze , cała w skowronkach , to też dlatego postanowiłaś się wybrać na spacer.  Zeszłaś po schodach do salonu , informując [ Imie twojej naj. przy. ] , że wychodzisz na co ona tylko kiwnęła głową i dalej przełączała kanały w telewizorze .  Już rok ze sobą mieszkacie , na wasze 13 urodziny zdecydowałyście , że od pełnoletności nie odstępujecie się na krok .  Skierowałaś się do przedpokoju . Ubrałaś swój ulubiony płaszczyk , oczywiście w odcieniach [ tw .ul.kolor] , czapkę z uszkami , wydawała ci się nie zwykle urocza , chusta już znajdowała się na szyi . Jednym sprawnym ruchem wzięłaś torebkę i wyszłaś.  Podążając ulicami Londynu , obserwowałaś zabawy szczęśliwych dzieciaków , nie kiedy dostałaś potężną śnieżką . Oczywiście ze śmiechem odwzajemniałaś rzut . Tyle sklepów , wypchanych ludźmi  . Przeceny - 50 % , - 80 % , - 90 % .Same wyprzedaże . Nie daleko zauważyłaś twoją ulubioną kawiarnie STARBUCKS , ręce zaczęły ci trochę przymarzać . Postanowiłaś , że się czegoś napijesz , weszłaś do środka . Zanurzyłaś się w mocnym zapachu kawy . Wszystkie rodzaje zmieszane naraz , dla ciebie coś wspaniałego . Zamówiłaś latte , lecz gdy się odwróciłaś zorientowałaś się , że właśnie ktoś zajął twoje miejsce . Trochę posmutniałaś na myśl o zimnym dworze ale mówi się trudno . Rezygnując z jakichkolwiek dyskusji wzięłaś swój napój i wyszłaś . Przeleciał cię chłód , przyspieszyłaś kroku . Widząc ludzi z torbami pełnymi zakupów , pogrążyłaś się w rozmyślaniach jak przyrządzić  tego roczną wigilie i co kupić na święta . Praktycznie wszystko co potrzebowałaś było w domu . Ale jak zawsze musiałaś się dwa razy upewnić . Nagle z zamyśleń wyrwało cię zderzenie . Upadłaś , okazało się , że wpadłaś na kogoś . Zakręciło ci się w głowie , potrząsnęłaś sobą . Kiedy nagle usłyszałaś - Żyjesz ? Bardzo cię przepraszam , nie widziałem cię ! Powiedział podając ci rękę .  Dochodząc już powoli do siebie , skierowałaś wzrok do góry . Zobaczyłaś wysokiego , blond chłopaka miał na sobie  sweterek w renifery co cię niezwykle rozbawiło , ale fakt że był cały w kawie nie był już taki zabawny  . Czarne smukłe spodnie zakrywały nogi aż po kostki , jego oczy niczym morze , teraz patrzyły na ciebie z troską .  . Złapałaś za podaną rękę pomogłaś sobie wstać - Słyszysz ? Powtórzył . O trzepałaś płaszcz ze śniegu i odparłaś - Tak , spokojnie nic mi nie jest . - To dobrze odetchnął . -Już się bałem...- Bałeś się ?! Wrzasnęłaś z pretensją . - Zobacz co ja ci zrobiłam , masz cały mokry sweter tak bardzo cię przepraszam ! . Zaczęłaś przerzucać rzeczy w torebce w poszukiwaniu chusteczek .  

- Naprawdę nic się nie stało ! . Nalegał . - Właśnie , przecież on ma jeszcze dwadzieścia takich sweterków w szafie ... Poszkodowany nie był sam , towarzyszył mu również wysoki , o ciemnej karnacji brunet . Interesujące było blond pasemko na jego zaczesanej grzywie . Właśnie teraz zaczął się śmiać . - Dajcie spokój , przecież widzę że nie za przyjemnie ci  być tak umorusanym ...o ! chusteczki . Stwierdziłaś zwycięsko . Zaczęłaś wycierać mu swój ślad . Jak widać znajomy nie mógł powstrzymać się od śmiechu , a z resztą po chwili i wy zaczęliście się śmiać . Tarłaś plamę coraz mocniej , a ta ciągle jest . Widać nie ma zamiaru na razie się nigdzie  wybierać . - EJ ! Halo ... już spokojnie wystarczy . Złapał cię delikatnie za rękę kładąc ją na twojej klatce piersiowej . - Widzisz ? Już prawie nie ma ! . Tam ten śmiał się dalej . - Jestem Niall . Uśmiechnęłaś się . - Jestem [ T.imie] . - Przepraszam was , że się tak ciągle ryje ale no nie mo ...




 znów się zaczął śmiać - Jestem Zayn . Wziął twoją dłoń po czym ucałował . Zarumieniłaś się . - Idziesz się z nami przejść ? . Zapytał . - Tak , jasne . Kiwnęłaś głową i razem udaliście się do parku. - To co chłopaki , kiedy następny teledysk ? . Zachichotałaś . - Co...jaki teledysk... . Widziałaś , że Zayn już zaczął się jąkać . To było takie żartobliwe jąkanie się ;) - Dajcie spokój , macie mnie za idiotkę ? Powiem wam , że nie jestem jedyną dziewczyną lubiącą One Direction . - Domyślam się ! . Wybuchł Niall . - Już nakręcony , w Wigilie będzie leciała premiera w TV . Odparł . - Już się nie mogę doczekać! . Powiedziałaś przydreptując nogami . - I... Zayn ? Kontynuowałaś - Hem ? Mógł byś powiedzieć to twoje powiedzonko ... - Jasne ! Zaśmiał się . -Tylko które ? - VAS HAPENNIN ! -Hahaha , o boże mówię to 2 razy dziennie . Ale skoro chcesz ...VAS HAPINNIN ???

 










- O boże , nawet nie wiesz jak ja i inne Directioner to kochamy ! - Wiesz , domyślam się ...nie bez powodu powiedziałem , że mówię to 2 razy dziennie . - Dokładnie . Dodał Niall . Tak właśnie wyglądały wasze rozmowy , podczas spaceru w parku . Mijałaś tyle pięknych okolic . Wcześniej ich nie doceniałaś . Lecz jak każda fanka tego zespołu wie , że z chłopcami świat staje się piękniejszy !  . xd . Obeszliście już cały park , z poza drzew zaczęły być widoczne domki . - Hej , towarzystwo ! Już jesteśmy . Krzyknął Niall . - Chwila to my nie mieliśmy iść na spacer ? - Kochanie jesteśmy na spacerze już od 2 godzin ... Stwierdził Zayn. 

                                                        W DOMU U CHŁOPCÓW 

Z mieszkania wypływały dźwięki bardzo głośnej muzyki . Zadzwoniliście do drzwi , lecz pierwsza próba nie poskutkowała . Zadzwoniliście jeszcze raz . Nadal nic . Jedyne co mogliście zrobić to stać i czekać aż skończy się piosenka . Nagle nie mogliście powstrzymać się od śmiechu , wy tu stoicie i marzniecie a w środku rozległo się jedno głośnie - OPPA GANGAM STYLE ! GANGAM STYLE ... -To Louis , i Liam ! Krzyknęłaś . - No jak widać ... Uspakajał się Niall . -I co ? My tu zamieniamy się w kostki lodu , a oni robią sobie Party hard ! ?





 . - Nieeee...nie ma mowy ! Zaczęłaś lepić potężne kulki śniegu . - Przepraszam [ T.imie] co ty właściwie robisz ? Śmiał się Zayn siedząc na schodkach . - A nie widać ... Lepiłaś ....próbuje nam otworzyć dom .  Zaczęłaś z całej siły rzucać śnieżkami w drzwi . *ŁUP ! Jedna za drugą leciała  aż nie poskutkowało . Niall założył ręce na głowę . 




- CI.....Ci.....Cicho idioci ! Ktoś jest pod drzwiami . Mówił Lou . - Łosz ku** nareszcie ! Mówiłaś zdenerwowana . - Hasło ! . Harremu jak widać było do śmiechu . Zayn podszedł do drzwi przyłożył usta do zamku i wyszeptał tak , że wszytko słyszałaś :D - I wonna fack her , all day all night . - O ! A kogoż to ? Mówił zainteresowany Harry . - ŻE SŁUCHAM ! Wrzasnęłaś dla pewności czy się nie przesłyszałaś






 - Nie kogoż to tylko otwieraj baranie ! . Mówił Niall . Posłusznie otworzył . -  Weszliście do środka . - Cześć piękna ! 




 Mruknął Hazza . - Masz fajnie loki . Podeszłaś do niego i zaczęłaś je czochrać . - Jestem [ T.imie] . - Nie muszę ci mówić swojego co ? Popatrzyłaś na niego wyzywająco - Ok,ok jestem Harry . Zapoznałaś się z pozostałymi chłopcami i poszliście do salonu . 






Nie długo 2 część , podobało się ;D ? Mam zamiar napisać imagin na zamówienie napiszcie  w kom.  1. Z kim ma być 2. Czy ma zawierać momenty +18 3. Czy z dedykacją . 

Dziękuję za przeczytanie -----> UP ALL NIGHT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!